Czwartym spektaklem podczas XXX Gorzowskich Spotkań Teatralnych była sztuka „Historia o Miłosiernej, czyli Testament Psa” wg: brazylijskiego autora Ariano Suassuna.
Wystąpili aktorzy Teatru im. Heleny Modrzejewskiej z Legnicy.
Miejscem akcji jest miasteczko Taperoa w północno-wschodniej Brazylii, tytuł oryginalny sztuki brzmi: Auto da Compadecida.
Główną postacią sztuki jest Grilo – wiejski spryciarz, który pracował u miejscowego Piekarza, chłopak nie znosił swego chlebodawcy jak i jego żony. Za to, że kiedyś nie okazali mu pomocy pragnie się na nich zemścić, wykorzystując sytuację, która nadarza się w związku z chorobą psa Piekarzowej. Gdy bogatej piekarzowej zdycha ukochane zwierzę Grilo knuje intrygi i udaje mu się doprowadzić do katolickiego pochówku psa, obiecując za posługę pieniądze księdzu, biskupowi i kościelnemu.
Duchowni przystają na niedorzeczne prośby pochowania psa w zamian za zapłatę. Następnie w miasteczku pojawia się bandyta, z towarzyszem, który zabija wszystkich oprócz zakonnika. bo - jak twierdzi - mordowanie zakonników przynosi mu pecha.
W pierwszym akcie wydaje się, że jest to spektakl skierowany przeciwko Kościołowi. Nic bardziej mylnego.
Jest tu owszem drwina z zachłannych duchownych i świeckich bezbożników ale w drugim akcie jest poważne podejście do spraw wiary. Pojawia się lucyfer, który oskarża wszystkich ale jest także Jezus i Jego Matka – Miłosierna. Odbywa się Sąd Ostateczny. Matka Boska wstawia się do swego Syna o każdą istotę ludzką.
Prze powadze sytuacji jest także miejsce na zabawne konwersacje. Widzowie nieźle się bawili.
I jak zwykle po spektaklu – spotkanie w Art. Cafe. Tym razem wyczerpująco opowiadał dyr. teatru w Legnicy Jacek Głomb: to co robimy w sensie artystycznym jest na tyle ciekawe, że nas zapraszają, natomiast broń Panie Boże nie jesteśmy teatrem festiwalowym. Naszą logiką codzienności jest służenie publiczności. Pracujemy w mieście 90- tysięcznym, trudnym społecznie o dużym bezrobociu ale fantastycznym historycznie. Kiedyś to miasto było niemieckie, potem sowieckie a teraz polskie, jest trochę ukraińskie i trochę łemkowskie. Na pewno ciekawe miejsce do pracy.
Widzowie pytali o zależność dwóch światów: nieba i ziemi, które pokazano w sztuce.
Dyr. Głomb odpowiedział, że są tu niebiańskie istoty, które oglądając ziemskie poczynania bohaterów cały czas im towarzyszą. Przesłaniem sztuki jest m.in. pokazanie, że tak naprawdę ten świat niebiański jest także na ziemi. Anioły uczą się naszego świata, dzięki temu zabiegowi pokazano nierozerwalność obu wymiarów.
Jest to spektakl głęboko katolicki. Mówimy tu o świecie, w którym coraz więcej ludzi wierzy a coraz mniej ludzi chodzi do kościoła – pokazany jest problem świata, w którym dzisiaj żyjemy. Chodziło o taki rodzaj, że wciągamy widza w zabawę farsową, a później fundujemy taki teatr, który jest teatrem sprawy czy idei. Druga część to jest część refleksyjną ale wywołującą uśmiech. Autor spektaklu jest głęboko wierzący, deklaruje wiarę wręcz absolutną.
Na pewno w naszym spektaklu nie ma odniesienia do dyskusji, które toczą się dziś o polskim Kościele. W naszym spektaklu nie pokazujemy współczesności w takim wymiarze, że będziemy mówić teraz źle o jakimś biskupie. Jest tu bardzo dużo argumentów przytoczonych z Pisma św. Jest to spektakl chrześcijański, bo traktujemy swoją wiarę bardzo poważnie.
Na pytanie: dlaczego rolę biskupa gra kobieta – aktorka legnickiego teatru odpowiedziała, że w każdej kobiecie jest trochę cech męskich i odwrotnie. W spektaklu w pierwszej części biskup zachowuje się męsko, a w drugiej w obliczu zagrożenia – Sądu Ostatecznego, już trochę jak kobieta, staje się rozhisteryzowany, porywczy, a zarazem zmienny w nastrojach.
Trzeba pamiętać, że ten tekst powstał w Brazylii w latach 50 –tych ub wieku - przypomniał Jacek Głomb.
O tym, że trzeba słuchać głosu widzów w doborze i formie proponowanych spektakli, zauważyli podczas konferencji prasowej dyr. Teatru im. Juliusza Osterwy w Gorzowie Wlkp. Jan Tomaszewicz, prezes Związku Aktorów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz, aktor i reżyser Stanisław Brejdygant oraz Maria Mielnikow, członek zarządu ZASP, przewodnicząca sekcji teatrów dramatycznych.
|