Na jubileusz 35. lecia pracy artystycznej Grzegorza Depty
Trzydzieści pięć lat to dużo i mało
Mało – bo szybko zleciało
Dużo – bo jeszcze będzie się działo
Z Deptami deptać, tańczyć i szaleć
od rana do nocy w niedziele i święta
Oj będzie się jeszcze chciało
Tutaj są wszyscy skromni i równi
Każdy partnerki swojej pilnuje
Bo nie jest pewny czy z inną tańca nie zepsuje
Lecz czasem Grzegorz robi psikusa
Jeden krok na przód, dwa dawaj w tył
Teraz chase, potem new yorki
Zleca obroty w lewo i prawo
I wtedy nie wiesz….
czyjaś ty babo
Partner udaje że jest mu nie w smak
Lecz po minie widać, że werwy nabiera jak
Szybujący ptak
Bo dancer w tańcu jest głową kobiety
Ona ma tylko za nim nadążać - niestety
On tu kieruje, prowadzi i rządzi
Lecz dzięki temu niewiasta nie błądzi
Tego nie wiemy
Czy Grzegorz także kieruje Anią,
Czy kroczą razem
Czy on depcze za nią
Na pewno jednak
My wszyscy wiemy
Że tańczyć z nimi
Ciągle pragniemy
|