JEMU JUŻ
Czas im mija
Zdj. Henryk Jarmołowicz
Trakt królewski - ul. Chrobrego
Pewnych ulic czas ich mija.
Rozwój ich się dziś nam zwija,
Tam się wiele już rujnuje,
Gdyż perspektyw tam brakuje.
Wszędzie tam gdy ktoś nie spojrzy,
Gospodarza tam nie dojrzy,
Samo pasem biegnie wszystko,
Takie więc tam uroczysko.
Co mieszkańcom z tym doskwiera,
Do włodarzy nie dociera,
A że problem wciąż narasta,
Może władzy on przerasta.
W magistracie na fotelu,
To w kadencjach było wielu,
Może, który się odważy,
I ten problem już rozważy.
Niech brzydota w centrum zniknie,
Też niech życie tam rozkwitnie,
Choćby z frontu coś tam było.
Co by oko ucieszyło.
Hen-Jar
Chyba cud
Czy tej chwili ktoś doczeka,
Bo czas nam już wciąż ucieka,
Chyba cud się mam wydarzy,
Żeby mądrych mieć włodarzy.
Już w tym roku są wybory,
I nie jeden w tym jest skory,
Bo z tym nie jest też posucha,
W końcu to intratna fucha.
To jak wyścig jest rydwanów,
Mamy w nich też i baranów,
Każdy wielu ma treserów,
Co uczyli ich bajerów.
Wielu jest w tym maratonie,
Gro ich drepcze hen w ogonie,
To jak ruska jest ruleta,
Jeden lauru się doczeka.
I z autopsji jak to znamy,
My z tych imprez nic nie mamy,
Wiedza o tym nam pomaga,
Potem będzie u nas zgaga.
Hen-jar
Rok Nadchodzi
Gdy już kończy się rok stary,
W nowy wchodzić pełnią wiary,
A że dziś on już nam wpadnie,
Trzeba go przywitać zgrabnie.
Wejść też trzeba raźnym krokiem,
Na spotkanie z Nowym Rokiem,
Wierzyć trzeba że się zdarzy,
To w przyszłości co wymarzy.
Choć dziś w koło czas ciekawy,
Lecz nie strońmy od zabawy,
Troski trzeba mieć na stronie,
Bawić się wesoło w gronie.
Chociaż zima brzydka w koło,
W ten dzień ma być też wesoło,
Pijąc, jedząc, degustując,
Na ten moment oczekując.
A jak kurant czas wybije,
Każdy toast też wypije,
Wiele życzeń wtedy pada,
Trunek pity nastrój wzmaga.
HenJar /01.01.2015/
Oby Nikt
Oby nikt nie dożył chwili,
By nam kolbą w drzwi walili,
Potem co się wedrą z trzaskiem,
I ze snu nas wyrwą wrzaskiem.
Taki los nas już spotykał,
Wielu w kraju on dotykał,
Ten okupant nieźle grabił,
I nie jedno życie zabił.
Ładowali też naprędce,
Do wagonów co bydlęce,
I to nie są żadne bajki,
Wieźli ludzi, w głąb swej tajgi.
Kto nie poznał tam, tej doli,
I nie przeżył dni w niewoli,
Nie zrozumie i nie pojmie,
Co wróg z ludźmi czyni w wojnie.
Ludzi wielu to przeżyło,
Na swej skórze doświadczyło,
Świat na ten czas im się walił,
Traumę im do dziś zostawił.
By nie wpadło nam w przyszłości,
Że wróg siłą przyjdzie w gości,
By nikt strawy nie kosztował,
Co wróg kiedyś nam serwował.
Bacz, by zbrojnie nam nie wleźli,
Barbarzyństwa znów nie nieśli,
Co czynili to nam nieraz,
Mogą zrobić to i teraz.
HenJar
Złote Gody
Gdy nadchodzą Złote Gody,
Są świadectwem w sumie zgody,
Czas nie czekał on wciąż płynął,
Więc część życia też im minął .
A w małżeństwie całe lata,
Trud dookoła ich oplata,
Dom, rodzina, utrzymanie,
To właśnie ciężkie jest zadanie.
Wiele trzeba też nagłówkować,
By się czasem nie zdołować,
Być strażnikiem swego stadła,
By nie brakło nigdy jadła.
A gdy dziatwa już wyrosła,
I już z gniazdka się wyniosła,
Wtedy inne już są sprawy,
Wnuki są już do zabawy.
Na rocznicę więc włodarze,
Kwiatki, dyplom dają parze,
Dzień spotkaniem chcą uświęcić,
Twórczo dalej żyć zachęcić.
Niech Janina i Józef Swatkowscy,
W dalszym życiu byli beztroscy,
Niech się im szczęści nieskończenie,
Sybiraków to szczere jest życzenie.
HenJar
Och Jadwiga
Och Jadwiga, Och Jadwiga,
Dziś się od nas nie wymiga,
Bo na twoje imieniny,
Przyszli chłopcy i dziewczyny.
Taki dzionek w roku bywa,
Ma Jadwiga być szczęśliwa,
A życzenia co Ci złożą,
Niech na szczęście się przełożą.
Wszystkie kwiatki co przyniosą,
Niech świąteczny nastrój niosą,
I też lica rozpromienią,
W błogi nastrój troski zmienią.
Za społeczną twoją pracę,
To nie dają za to płacę,
Taki czas nam dziś nastaje,
Satysfakcja nam zostaje.
A społecznie dalej działaj,
I harówkę wciąż odwalaj,
My tą pracę twą cenimy,
Żyj sto lat też ci życzymy.
Autograf
Gdy coś autor pokazuje,
Tam swe dzieła prezentuje,
Jak ciekawie coś ktoś tworzy,
Mówią o tym dopust Boży.
Jedni tworzą więc kulturę,
Inni robią wciąż chałturę,
Tam zawarte nieraz treści,
Jury w pale się nie mieści.
Ja też robię czasem fotki,
W tej profesji mam ciągotki,
Jak aparat w ręce chwytam,
To ujęcia, tylko pstrykam.
Bardzo wiele dla mnie znaczy,
Jak ktoś prace me zobaczy,
Jeszcze bardziej mnie raduje,
Jak też widz to skomentuje.
A opinie wszelkie znoszę,
Bo o szczerość tylko proszę,
Jak spytają, odpowiadam,
Chcą autograf, chętnie składam.
HenJar
Koreczki i korki
Kora jest od dawien znana,
Jest wszechstronnie stosowana,
Ten się produkt pozyskuje,
Jak się drzewo oskalpuje.
Z tego tworzy się też korki,
By zatykać gdzieś otworki,
Kto używa buteleczki,
Także musi mieć koreczki.
Więc winiarnie w tym przodują,
Trunki korkiem tam kapslują,
Dla jeżdżących do Afryki,
Robią hełmy na tropiki.
Trudno zliczyć do tej pory,
Co wytwarza się też z kory,
Bo materiał jest genialny,
I do tego naturalny.
W kraju inne mamy korki,
Tak na drogach zwą zatorki,
Problem ten nam wciąż narasta,
A zarządców on przerasta.
Bo minister wywód płodzi,
Skąd ten problem się wywodzi,
Gdzie są bramki, tam są korki,
Jak są spodnie, są rozporki.
HenJar
Nowy obyczaj
Coś się dzieje moi mili,
Kogoś w szambie umoczyli,
W mediach o tym nawijają,
Bardzo nośny temat mają.
Nowe dziś ma kraj zwyczaje,
Podsłuch wkracza w obyczaje,
Więc też mamy problem taki,
Ktoś na kogoś zbiera haki.
W każdym kącie podsłuch bywa,
Tak nagranie się zdobywa,
Bo jak wielu podsłuchują,
Kogoś zawsze upolują.
Sprawa często jest nie smaczna,
A moralność jest dwuznaczna,
Tym nie rządzą żadne normy,
Efekt nieraz jest potworny.
Informacja, gdy wycieka,
Może zniszczyć też człowieka,
Ferment w kraju powoduje,
Wiarygodność władz rujnuje.
HenJar
|